A myśmy się chlubić powinni Krzyżem – reportaż z XIV Ogólnopolskiej Pielgrzymki Wiernych Tradycji Łacińskiej na Jasną Górę – Tradiclaromontana2019.

lis 26, 2019


W dniach 22-23 listopada 2019 r. wierni Tradycji Łacińskiej z całego kraju, przywiązani do liturgii sprawowanej w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego po raz czternasty pielgrzymowali na Jasną Górę, aby oddać pokłon Jasnogórskiej Matce Kościoła, dziękować za rozwój duszpasterstw i wspólnot wiernych Tradycji Łacińskiej oraz wypraszać za wstawiennictwem Królowej Polski kolejne łaski.
 
Doroczna pielgrzymka zgromadziła u Tronu Królowej Polski wiernych Tradycji Łacińskiej ze wszystkich duszpasterstw i wspólnot w Polsce. Nie zabrakło też wiernych, którzy zamieszkując na co dzień poza granicami kraju, pielgrzymują rokrocznie do jego duchowej stolicy, aby tu powrócić do korzeni wiary swoich ojców. Jasna Góra znajduje bowiem miejsce szczególne w sercu każdego Polaka, a tradycyjna liturgia podczas pielgrzymki Tradiclaromontana pozwala poczuć więź z minionymi pokoleniami, które nauczyły nas wiary i zaszczepiły w sercach wyjątkowe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny w Jej  Jasnogórskim Cudownym Obrazie.
 
Jak powiedział kapelan pielgrzymki, o. Krzysztof Stępowski CSsR z Duszpasterstwa Wiernych Tradycji Łacińskiej w Archidiecezji Warszawskiej w wywiadzie udzielonym Radiu Maryja: „Gromadzimy się na Jasnej Górze, aby dziękować za dar bycia w Kościele i kultywowania dorobku tego, co daje nam duch tradycji w naszej współczesności, więc z jednej strony zawsze dziękczynienie za światło, które rozświetla pasterskie serce naszych biskupów, kapłanów, duszpasterzy i ludzi gromadzących się na liturgii czy Mszy św. tradycyjnej, czy świętych sakramentów, czy tradycyjnych nabożeństw a jednocześnie zawsze i prośba, żeby tego światła dla całego Kościoła w naszej niełatwej współczesności nie zabrakło i żeby również środowiska wiernych Tradycji Łacińskiej rozwijały się”.
 
Tradycyjnie już wierni pielgrzymowali na Jasną Górę zarówno autokarami w grupach zorganizowanych, wraz z księżmi, którzy objęli poszczególne grupy opieką duszpasterską i poprowadzili modlitwę na pątniczych szlakach, jak i indywidualnie, własnymi środkami transportu. Z roku na rok przybywa także pielgrzymów duchowych, dla których z różnych względów taka forma pielgrzymowania była jedyną okazją do bycia w łączności z całą pielgrzymką. W ich intencjach celebrowana była specjalna Msza Święta w sobotnie przedpołudnie.
 
Autokary z pielgrzymami wyruszyły na długo przed wschodem słońca, aby na czas dotrzeć na Jasną Górę. Tym razem grupową formę pielgrzymowania wybrali m.in. wierni z Białegostoku, Łodzi, Pobiedzisk, Radomia, Szamotuł, Szydłowca, Warszawy, Wrześni, Zamościa i Zielonki. Każdy, kto choć raz pielgrzymował w ten sposób, wspólnie z grupą przemierzając kolejne kilometry i zbliżając się do Tronu Królowej Polski z kolejną wspólnie odmówioną dziesiątką różańca, przyzna, że tych pątniczych walorów nie zastąpi  z pewnością szybsza podróż samochodem. Nadto ofiarowanie Panu Bogu drobnych niedogodności, takich jak pobudka o świcie, nieco dłuższa podróż, czy konieczność pewnego dostosowania się do rytmu i harmonogramu wraz z innymi współpielgrzymującymi może stanowić dodatkowy aspekt pokutny, wynagradzający i przebłagalny, będący przecież istotą tradycji pątniczej. Wspólne pielgrzymowanie scala wspólnotę, buduje więzi i ma głęboki wymiar duszpasterski. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, iż zorganizowanie transportu autokarowego umożliwia organizacyjnie i ekonomicznie udział grupom pielgrzymów z niewielkich, czy też dopiero tworzących się wspólnot. Obecna ugruntowana już pozycja wielu liczebnych i okrzepłych lokalnych duszpasterstw Tradycji Łacińskiej nie może bowiem przysłaniać potrzeb nowopowstających wspólnot.
 
Kiedy już wszystkie grupy zorganizowane oraz pielgrzymi indywidualni dotarli na Jasną Górę, cała pielgrzymka spotkała się przed Bramą Lubomirskich, aby modląc się pod przewodnictwem kapelana pielgrzymki o. Krzysztofa Stępowskiego CSsR, procesyjnie przejść do Kaplicy Cudownego Obrazu. Tam w pokorze i ufności uroczyście powitano Bogarodzicę podczas odsłonięcia Jej Cudownego Wizerunku. Następnie wybrzmiała antyfona „Pod Twoją obronę”, podczas której wszyscy pielgrzymi oddali pokłon Królowej Polski. Tuż po powitaniu Matki Bożej, hymnem „Bogurodzica” rozpoczęła się Msza Święta, celebrowana przez kapelana pielgrzymki w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego wedle formularza „Fundamenta eius” (O Matce Bożej Jasnogórskiej). Liturgia Mszy Świętej otwierającej pielgrzymkę – za sprawą wyjątkowej oprawy muzycznej zapewnionej przez zespół Jerycho – przywodzi na myśl wielowiekową tradycję kultu Maryi w Jej Jasnogórskim Wizerunku. Muzycy posługujący się tradycyjnym idiomem śpiewu sakralnego, specjalizują się utworach utrzymanych w stylistyce dawnych polskich obrzędów kościelnych. Dzięki temu, pielgrzymi uczestniczący w piątkowej liturgii mają możliwość poczuć tę samą podniosłą atmosferę, jaką odczuwali ich pradziadowie, klękając przed wiekami przed wizerunkiem Jasnogórskiej Pani i wznosząc ku Niej błagalne spojrzenia. Śpiewy zespołu Jerycho pod dyrekcją dra Bartosza Izbickiego doskonale dopełnił swą wirtuozerską grą organista jasnogórski, Pan Marcin Lauzer. Muzycy swym talentem i umiejętnościami od lat wspierają z zaangażowaniem ideę pielgrzymek Tradiclaromontana, tworząc niepowtarzalną atmosferę modlitewną.
 
Kazanie podczas Mszy Świętej w Kaplicy Cudownego Obrazu, tradycyjnie wygłosił kapelan pielgrzymki o. Krzysztof Stępowski CSsR: Czyńcie wszystko, co mój Syn wam powie. (…) Maryja mówi „Czyńcie”. Co my czynimy? Co nas determinuje? Co wpływa na nas? Co kształtuje życie nasze? Jako jednostek, ale też w tych naszych małych społecznościach, rodzinach, małżeństwach, wspólnotach klasztornych, kapłańskich. (…) Co determinuje, co jest ważne, co wpływa na losy naszej ojczyzny, której losy intensywnie w tych dniach Bożej Opatrzności zawierzamy? (…) Co jest ważne dla wspólnoty Kościoła (…) ? (…) Moi drodzy, z pewnością powiemy do Matki Bożej: Maryjo, tak bardzo w naszej współczesności doświadczamy różnorakich (…) nawałnic, które owocują w tym naszym świecie (…) pomieszaniem, poplątaniem, również o zgrozo w tych naszych wyborach moralnych, ale (…) też religijnych, (…) nawet dogmatycznych. (…) Nawet te fundamenta gdzieś są poruszane. (…) Nieustanne jakby pragnienie poszukiwania czegoś nowego, wręcz tworzenia czegoś nowego i to nie w znaczeniu, że ja chcę by poprzeczka była podniesiona wyżej, ale żeby była niżej, jeszcze niżej, aż (…) po muliste dno. (…) Z powodu (…) braku trwałych wartości, (…) zanika też, (…)  duch poświęcenia i ofiary. Jakiejś prawości, rzetelności. Sensowną wartością staje się taki płytki doczesny materializm (…) Współczesność, (…) stwarza człowieka, (…) jako jednostkę bardzo rozbitą, niespójną, bez (…) harmonii, bez korzeni, bez dziedzictwa, tożsamości. Każą nam konsumować, kupować i wciąż zaspakajać, niezaspokojone niczym emocje i przeżycia. Gdy taki człowiek, gdy my tacy, (…) spotykamy się z tradycyjną liturgią, (…) to rzeczywiście ktoś może powiedzieć: (…) To rzeczywiście jakieś dwie rzeczywistości. (…) Nagle znajdujemy się w jakimś świecie, (…) bardzo spójnym, opisanym, (…) w rubryki, ale wcale nie zamkniętym w te rubryki! Tu spotyka mnie coś, co jest większe niż ja sam, niż świat moich pragnień, doznań, nawet emocji. (…) Współczesny człowiek, (…) jest przekonany, (…) że jest (jest – red.) w centrum wszelkiego działania. Że (że-red.) od jego (jego-red.) aktywności, zaangażowania zależy cała rzeczywistość. (…) A tu nagle znajdujemy się w rzeczywistości, której nie kreuję, choć trzeba się jej nauczyć, mogę w nią wejść, bo jestem zawsze zaproszony, ale mogę też odmówić zaproszenia na gody. Nie jestem tutaj głównym bohaterem i twórcą (…). Świat (…), duchowy, jawi nam się tu jako misterium, jako sacrum, jako objawienie wielkości nieprzeniknionego. Świadomość bycia „u Boga” to jest bardzo ważna, istotna cecha duchowości katolickiej, tradycyjnej. Ona promieniuje w liturgii mszy i innych świętych sakramentów. Choć wiele może być dróg posługujących, (…) to jednak nie my, nie ja tutaj najważniejsi. (…) jedyny tutaj najważniejszy jest Pan Bóg. (…) Gdy to zrozumiemy, odnajdujemy swoją miarę i właściwy porządek (…) by moje ludzkie doświadczenie, (…) składać w jego miłosierne dłonie, aby w nim kosztować uświęcenia i zbawienia. To on uświęca. I On zbawia. Tylko On jest święty. Stałość, niezmienność, powtarzalność i piękno obrzędów to przecież sytuacje, które nas wprowadzają w tą tajemnicę obecnego Boga pośród nas. To wpływa na kształt naszego myślenia, wyborów, uczynków. (…) na tej liturgii odnajduję ten sam Boży świat, który przez własną grzeszność może i pohańbiłem, opuściłam. Gdy tu powracam czuję się jak u siebie w domu. Wszystko mi jest tu znane. W Bożym świecie przecież nic się nie zmienia. Ja natomiast w swoim świecie bardzo się zmieniam. Czasem staje się całkiem kimś innym. To nie Bóg podlega zmianie. To ja i mój chwiejny świat winien zmieniać się bardziej na Boży. (…) Dzięki działaniu Bożego Ducha, Świętego Ducha, wciąż wiele serc w naszej współczesności odkrywa przez dar tradycji prawdę o Bogu, a więc i o sobie samym, ale zawsze w odniesieniu do tego Pana Boga, który w Jezusie Chrystusie jest naszym jedynym Zbawicielem i Odkupicielem. Nie może być inaczej. (…) Najświętsza Maryja Dziewica Niepokalana nazywana jest Arką Nowego Wiecznego Przymierza. (…) Święty Jan Paweł (…) nazwał ją „Niewiastą Eucharystii”. (…) W niej widzimy wzór życia, powiemy, mszalnego, eucharystycznego. Kapłan sprawując Mszę Świętą mówi (…) „ze czcią  wspominamy najpierw chwalebną Maryję zawsze Dziewicę, Matkę Boga i naszego Pana Jezusa Chrystusa”. Ona jest tota pulchra, cała piękna, ponieważ w niej odbija się blask Bożego majestatu, wręcz liturgii niebiańskiej (…). Uczmy się od niej, (…) stawać ludźmi miłującymi Kościół, Eucharystię, Mszę Świętą, Pana Jezusa obecnego w Swoim Słowie i tu żywego pod postacią chleba i wina (…). Módlmy się zawsze za Kościół. Bądźmy w naszym życiu nieskalani. Nieskalani przed obliczem Pana. On pragnął, od początku, abyśmy byli nieskalani. Są czasy tak skalane, a my bądźmy nieskalani. Święta Mario, Matko Boga, Matko nasza, naucz nas wierzyć,  żywić nadzieję, kochać wraz z Tobą. Świeć nad nami. I przewodź nam na naszej drodze.
 
Po zakończonej Mszy Świętej, umocnieni duchowo i pełni radości po pierwszym spotkaniu z Jasnogórską Matka Kościoła pielgrzymi udali się do Domu Pielgrzyma, aby zakwaterować się i przygotować się do dalszych wydarzeń przewidzianych w programie. W tym roku, wśród stale rosnącej liczby uczestników, wyraźnie wzrósł odsetek pielgrzymów, którzy z wyprzedzeniem zarejestrowali swój udział przez Internet, za co organizatorzy bardzo dziękują. Taka forma organizacji zapisów nie tylko usprawnia prace związane z zapewnieniem świadczeń w postaci przejazdów, noclegów i ubezpieczenia grupom zorganizowanym, ale także pozwala na wcześniejsze przygotowanie m. in. kilkuset kart pielgrzyma i umożliwia sprawne funkcjonowanie Punktu Rejestracyjno-Informacyjnego na miejscu. Noszone w widocznym miejscu karty spełniają rolę wyróżniającą pielgrzymów Tradycji Łacińskiej, pozwalają lepiej rozpoznawać się w tłumie pątników na terenie Sanktuarium i nawiązywać relacje, choćby wymieniając uśmiech, czy pozdrowienie w imię Boże. Nadto świadomość jak wielu naszych współpielgrzymów z różnych części kraju mija nas, czy modli się tuż obok, działa umacniająco, raduje serca i pozwala poczuć się częścią wielkiej wspólnoty. Coraz więcej osób decyduje się także na zgłoszenie swojego udziału w formie duchowej, co pokazuje olbrzymie zainteresowanie ideą pielgrzymek Tradiclaromontana oraz pozwala lepiej oszacować liczebność krajowej wspólnoty, z uwzględnieniem również tych, którzy pragną przybyć na Jasną Górę, ale z różnych, często niezależnych od siebie względów muszą ograniczyć się do łączności duchowej.
 
Po zachodzie słońca, Wały Jasnogórskie oświetliły migotliwe płomienie świec, niesionych przez pielgrzymów uczestniczących w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, celebrowanej przez ks. Piotra Świerczka z Diecezji Tarnowskiej. Wierni zagłębili się w tajemnicę zbawczej Męki naszego Pana, co stanowiło pewnego rodzaju wprowadzenie i preludium do przeżycia liturgii dnia następnego, w której centrum stał właśnie Krzyż Święty. O godzinie 19:00 w Kaplicy św. Pawła Pierwszego Pustelnika ks. Arkadiusz Prokop z Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej odprawił Msze Świętą recytowaną dla pielgrzymów indywidualnych rozpoczynających dopiero udział w pielgrzymce.
 
Kolejnym wspólnym nabożeństwem były Nieszpory o Najświętszej Marii Pannie, w pięknym, staropolskim przekładzie Franciszka Karpińskiego, celebrowane przez ks. Grzegorza Śniadocha IBP z Duszpasterstwa Wiernych Tradycji Katolickiej w Archidiecezji Białostockiej w asystencji ks. Kamila Mielniczuka z Archidiecezji Lubelskiej i ks. Artura Zmyślonego z Diecezji Kaliskiej. Ściśle wypełniona Kaplica Sakramentu Pokuty, wykorzystywana od lat do celebracji tego wieczornego nabożeństwa w trakcie pielgrzymek Tradiclaromontana przestaje już mieścić w swym wnętrzu licznie przybywających wiernych Tradycji Łacińskiej. Konferencję duchową podczas Nieszporów wygłosił celebrans. Przybliżył on wiernym postać i życie św. Cecylii, dziewicy, której wspomnienie liturgiczne przypadało tego dnia w kalendarzu liturgicznym oraz wskazał ją za wzór, na obecne trudne czasy: W pierwszym rozdziale Księgi Malachiasza jest napisane, że na każdym miejscu będzie składany dar kadzielny i ofiara czysta. (…) Składanie kadzidła w ofierze i okadzanie ołtarza to jest symbol Chrystusa. To jest właśnie element nieszpornej modlitwy. Dzisiaj obchodzimy święto świętej Cecylii (…). Cecylia ślubowała Panu Bogu dziewictwo, ale jak to czasem bywa rodzice mieli dla córki zupełnie inne plany (…). Cecylia jednak, (…) śpiewała w sercu swym Panu. (…) miała niezachwianą ufność, że Pan znajdzie jakiś sposób, aby mogła dochować wierności złożonym ślubom (…). I wysłuchana została modlitwa (…) Kilka dni temu na Jasnej Górze był kardynał Sarah i w spotkaniu dla duchowieństwa powiedział, że Kościół znajduje się obecnie w godzinie samozniszczenia (…) Ale jak przetrwać ten zły czas?  Po pierwsze odnówmy w sobie, (…) strzeżmy i pielęgnujmy w sobie, (…) wielką cześć dla cnoty czystości. A przede wszystkim dla jej najpiękniejszego i najpełniejszego wymiaru, jakim jest dziewictwo, które jest najdoskonalszym wymiarem służby Bogu.  A pełne dziewictwo to nie popełnienie nigdy żadnego uczynku nieczystego, ani na ciele, ani w umyśle. Jako (…) rzymscy katolicy, powinniśmy być dumni z naszych sióstr, które zachowały ten najpiękniejszy klejnot panieństwa. Ofiarowany on może być albo Bogu jedynemu, albo jedynemu tylko mężczyźnie na wyłączność, aby ten zamienił go w macierzyńską płodność. Drogie siostry, niech dziewicza czystość będzie dla was dumą i nigdy nie dajcie się zawstydzić z tego, co jest najpiękniejszą waszą cnotą. (…) Błogosławieni, których droga jest niepokalana, którzy postępują zgodnie z prawem Pana. (…) A nie ma piękniejszego widoku, nad skromność chrześcijańskiej dziewicy. Ale za razem jedną z największych niegodziwości jest jej pohańbienie. Bo dopuszczono się sprofanowania świątyni Ducha Świętego. Bądźcie więc rozważni i uczciwi, aby od klejnotu, na który choć patrzą wasze oczy, były z daleka wasze ręce. Bo jedynie przy ołtarzu, w sakramencie chrześcijańskiego małżeństwa może on być wam ofiarowany. Jeżeli podziwiacie i pragniecie czystej dziewicy, to urąga to cnocie sprawiedliwości i Bogu nie jest miłe, że wy sami oddajecie się sprośnym namiętnością i uczynkom nieczystym. (…) Święty Paweł także pisał: (…) Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa, zarówno dla tych, którzy dostępują zbawienia, jak i dla tych, którzy idą na zatracenie. Dla jednych to zapach śmiercionośny, dla drugich to zapach ożywiający. (…) Drodzy wierni, niech zachowanie nienagannej czystości i odnowienie szacunku dla chrześcijańskiego dziewictwa, sprawi w waszych wspólnotach, rodzinach i wspólnotach ten paradoks, który już zauważył święty Ambroży. Iż tam gdzie jest więcej dziewic, tam rodzi się więcej dzieci, bo z szacunku dla dziewiczego poświęcenia rodzi się inne poświęcenie, to w macierzyństwie. Drodzy wierni, papież Urban, który ochrzcił świętą Cecylię (…) to ten, który zarządził, aby (…) patena i kielich były wykonane ze złota, albo srebra. Zatem od najdawniejszych czasów Kościół dbał, aby Boskie Postacie Eucharystycznego Zbawiciela, (…) były otaczane jak największą czcią. Tak jak i wszystkie obrzędy Mszy (…) I z tego powodu jesteśmy jednego ducha z papieżem Urbanem i ze wszystkimi papieżami, którzy wiernie strzegą wiary katolickiej i apostolskiej. I ufam, że powtarzając za inną wielką świętą dziewicą, Teresą z Avila, (…) jesteśmy gotowi oddać swoje życie za najmniejszą ceremonię Mszy, w której Bóg schodzi na ziemię, aby nas pouczać i karmić. Zatem w (w-red.) te trudne czasy zamętu, (…) postawmy odpór, odnawiając w sobie cześć, pragnienie i miłość do czystości i do dziewictwa. A to pragnienie odnosi się także do zachowania nieskażonej, najczystszej i nietkniętej błędami modernizmu wiary katolickiej (…) niech nas prowadzi Matka Boska Jasnogórska i Jej Boski Syn, o którym śpiewamy w hymnie na  jutrznie dzisiejszego święta, że jest potomkiem dziewicy i Stwórcą swej Matki. Niech On, którego dziewica nosiła, dziewica porodziła, niech On i Ona wyjedna nam zrozumienie i ukochanie tych tajemniczych skarbów odwiecznej mądrości.
 
Bezpośrednio po Nieszporach, pielgrzymi przeszli do Kaplicy Cudownego Obrazu, aby mijający dzień, pełen wzruszeń i duchowych przeżyć, zakończyć przed wizerunkiem Królowej Polski, uczestnicząc wraz z całym zgromadzonym ludem bożym w Apelu Jasnogórskim. Tegoroczna modlitwa apelowa stanowiła ważną zmianę w programie dorocznych pielgrzymek Tradiclaromontana, bowiem pierwszy raz w historii to jej przedstawiciel poprowadził rozważania apelowe.  Świadczy to z jednej strony o ogromnej życzliwości i otwartości, jaką Ojcowie Paulini darzą pielgrzymki Tradiclaromontana, z drugiej zaś, pokazuje jak ugruntowaną pozycję zyskała już wspólnota Tradycji Łacińskiej i że jest ona postrzegana jako naturalna, żywa i integralna część Kościoła Powszechnego w Polsce. Rozważania apelowe poprowadził o. Krzysztof Stępowski CSsR: Dziś (…) po raz czternasty tu na Jasnej Górze gromadzą się wierni z całej Polski, których duchowość wiary zakorzeniona jest w liturgii sprawowanej w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego. (…) To umiłowanie ducha katolickiej tradycji, (…) przeżyczliwie scharakteryzował (…) Papież Benedykt XVI (…) „To, co poprzednie pokolenia uważały za święte, świętym pozostaje i wielkim także dla nas, przez co nie może być nagle zabronione czy wręcz uważane za szkodliwe. Skłania nas to do tego, byśmy zachowali i chronili bogactwa będące owocem wiary i modlitwy Kościoła i byśmy dali im odpowiednie dla nich miejsce” (…) dziś Maryjo jesteśmy tu, wpatrzeni w Twój wizerunek, (…) powtarzamy mistyczne wręcz słowa św. Jana Pawła II: „Jestem. Pamiętam. Czuwam.” (…) Przed Bogiem i przed Tobą i wszystkimi Świętymi wypowiadamy się miedzy innymi mszalnymi słowami: „Introibo ad altare Dei, ad Deum, qui laetificat iuventutem meam”, „Sursum corda – Habemus ad Dominum”, „Ite missa est – Deo gratias”. Dawać odpowiednie miejsce tym duchowym modlitewnym skarbom w naszej współczesności jest dziś wymagające. I stawia (…) rozliczne wyzwania, aby na nowo w naszej splątanej rzeczywistości odkrywać sens i głębie naszej wiary poprzez starodawne łacińskie modlitwy, liturgiczne gesty, podniosłe ceremonie (…) A nawet i wtedy, gdy sprawujemy liturgię w skromnych okolicznościach, często w przejmującej do szpiku kości ciszy – tę ciszę nazywamy „święta ciszą”. Tu kapłan jawi się zawsze jako szafarz Bożych tajemnic, który składa przed ludem powierzony mu przez Kościół skarb – obecność naszego Zbawiciela (…) Ileż tu okoliczności i sposobności, aby medytować, kontemplować (…) – zawsze z podkreśleniem autorytetu samego Boga, z krzyżową męką Jego Syna (…) i darem przyjmowanej Świętej Komunii, która łaską Świętego Ducha daje nam przedsmak uczestnictwa w godach Wielkanocnego Baranka pośród grona Świętych. Na zakończenie Apelu do wiernych zwrócił się obecny na miejscu Arcybiskup Metropolita Częstochowski Wacław Depo: Ksiądz Alojzy Henel napisał kiedyś, że pewien strudzony i doświadczony cierpieniem i chorobami człowiek pytał się ciągle, czy na Jasnej Górze odsłaniają wciąż Obraz i gdy usłyszał odpowiedź „Tak, codziennie”, to powiedział: „Jesteśmy uratowani”. (…) Dlatego prosimy Cię Maryjo, wzbudź w sercach naszych tę prostotę wiary i zaufanie do Ciebie nie tylko w obecność, ale w Twoje pośrednictwo. Następnie ordynariusz Archidiecezji Częstochowskiej udzielił zgromadzonym wiernym pasterskiego błogosławieństwa „In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti”, co jeszcze mocniej rozradowało serca pielgrzymów Tradycji Łacińskiej, skupionych wokół Jasnogórskiej Matki Kościoła.
 
Pielgrzymi umocnieni przeżyciami, jakich dostarczył obfity w różnorodność doznań religijnych piątek i pokrzepieni długo wyczekiwanym i przełomowym momentem, jaki dokonał się podczas Apelu, powrócili do Domu Pielgrzyma i innym miejsc noclegowych na krótki odpoczynek, aby rano powróć przed Cudowny Wizerunek Maryli i wraz z Nią powitać nowy dany przez Boga dzień. Najwytrwalsi, pozostali jednak na całonocnym czuwaniu, aby w ten sposób oddać cześć Matce Najświętszej i spełnić apelowe wezwanie „Jestem przy Tobie. Pamiętam. Czuwam.”
 
Podążając jeszcze przed świtem do jasnogórskiego sanktuarium, daje się zauważyć wielu wiernych z dumą noszących karty pielgrzyma Tradiclaromontana, którzy zmierzają w tym samym kierunku, do Kaplicy Cudownego Obrazu. Daje to poczucie przynależności i raduje, szczególnie w chłodny, ciemny poranek, kiedy tak trudno wstać po krótkim śnie i intensywnie przeżytym dniu poprzednim. Świadomość jednak, że jest nas tak wielu, że znów jako jedno klękniemy przed Najlepszą Matką dodaje skrzydeł.
 
Kolejne wydarzenia liturgiczne w bogatym, sobotnim programie stopniowo budowały atmosferę podniosłości i oczekiwania. O godzinie 5:30 pielgrzymi śpiewali Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny aby następnie powitać Bogurodzicę w odsłanianym Cudownym Wizerunku. O godzinie 9:30 Mszę Świętą w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji pielgrzymów duchowych odprawił ks. Grzegorz Klaja z Diecezji Bielsko-Żywieckiej, a godzinie 10:00 pielgrzymi zgromadzili się w Bazylice, aby odmówić różaniec poprowadzony przez br. Marcina Wojtczaka SDS i przygotować się do głównej Mszy Świętej pielgrzymki.
 
Tuż przed godziną 10:30 bazylika jasnogórska była już wypełniona. Do sanktuarium dotarli wszyscy pielgrzymi, także ci, którym choć nie udało się przyjechać na dwa dni, pragnęli wziąć udział w tej najliczniejszej celebracji w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego w Polsce i nade wszystko, tak wyjątkowej i niepowtarzalnej z powodu miejsca, w jakim zgromadziła setki wiernych Tradycji Łacińskiej. Modlitewne skupienie przenikała atmosfera podniosłości i niecierpliwego oczekiwania. W tym samym czasie na chórze ostatnie przygotowania kończyła ponad pięćdziesięcioosobowa Schola Cantorum Misericordis Christi z Białej Podlaskiej pod dyrekcją dr Piotra Karwowskiego, która już za chwilę, wraz ze swym akompaniatorem Piotrem Arseniukiem i organistą Bazyliki Marcinem Lauzerem, swoimi głosami, przy wtórze potężnych dźwięków organów miała nadać Mszy Świętej prawdziwie godną i podniosłą oprawę. W pełnej gotowości pozostawała też zakrystia, w której liczna służba liturgiczna przybyła z lokalnych duszpasterstw i wspólnot Tradycji Łacińskiej odbierała od ceremoniarza ostatnie wskazówki dotyczące jakże wymagającej posługi ołtarzowej. Znaczący wkład w tę posługę, podczas wszystkich wydarzeń pielgrzymki, mieli uczestnicy warsztatu ministranckiego w ramach Ogólnopolskich Spotkań Wiernych Tradycji Łacińskiej – Tradicamp. Choć być może trudno w to uwierzyć, ale na przeżycia duchowe, jakich dostarczyła sobotnia Msza Święta, a nade wszystko na oddanie chwały, jakiej domaga się Boży Majestat i Najświętsza Ofiara, złożyła się ofiarna posługa ponad setki osób.
 
Mszę Świętą wedle formularza „Nos autem” (O Krzyżu Świętym) celebrował ks. Adam Kozak z Diecezji Gliwickiej, funkcję diakona pełnił ks. Grzegorz Śniadoch IPB z Duszpasterstwa Tradycji Katolickiej w Archidiecezji Białostockiej, a subdiakona ks. Paweł Gwóźdź z Diecezji Gliwickiej. Treść kazania wygłoszonego przez ks. dr hab. Tadeusza Gacię z Diecezji Kieleckiej odwoływała się bezpośrednio do formularza mszalnego i dotykała tajemnicy Krzyża Świętego: A myśmy się chlubić powinni krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa. Drodzy bracia i siostry, kiedy wchodziliśmy w procesji do tej wspaniałej bazyliki brzmiały te właśnie słowa. Słowa introitu, którymi rozpoczynamy dzisiejsze kazanie. (…).  Wiemy, że słowa te pochodzą z VI rozdziału Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów, który wypowiada je w pierwszej osobie liczby pojedynczej, mówiąc o sobie. Nie daj Boże, abym miał chlubić się z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ale pobożność liturgiczna w ciągu stuleci przekształciła te słowa Apostoła wypowiedziane o nim samym w modlitwę liturgiczną. Stały się introitem Mszy na Podwyższenie Krzyża Świętego, introitem Mszy Wielkoczwartkowej i Mszy wotywnej o Krzyżu Świętym. (…) Dlaczego właśnie (…) liturgia święta, tak te słowa sparafrazowała? To „a my”. „A myśmy”. Jakby czyniąc opozycję, taki kontrast bardzo mocny. Pomiędzy nami a (…) tymi, którzy się nie chlubią krzyżem? (…) Pomiędzy tym, co Pismo Święte nazywa światem? (…) kiedy postąpiliśmy parę kroków dalej w procesji, rozbrzmiały słowa: „Krzyżu święty nade wszystko” przepięknego polskiego przekładu VI-wiecznego hymnu (…) Potem te słowa zostały powtórzone tuż przed śpiewem Ewangelii: Dulce Lignum, Dulces clavos, (…) – „Słodkie drzewo, słodkie gwoździe, rozkoszny owoc nosiło…” znamy doskonale tę pieśń w pięknym polskim przekładzie. (…) 1450 lat temu, a wiemy to naprawdę z precyzyjną dokładnością, po raz pierwszy te słowa zabrzmiały (…) w uroczystej procesji, kiedy niesiono relikwie Krzyża Świętego. (…) Był, drodzy bracia i siostry, rok 569. Było to w mieście Poitiers (…) gdzie był klasztor założony przez świętą Radegundę, królową frankońską (…) Historyk opowiada, że uroczystość przyjęcia Drzewa Krzyża odbyła się przy śpiewie Psalmów, w blasku płonących świec i wśród zapachu kadzideł. Związany z klasztorem świętej Radegundy poeta rzymski Wenancjusz Fortunat napisał na tę okazję dwa przynajmniej hymny. Dwa śpiewamy do dziś w liturgii,  Vexilla Regis, w polskim przykładzie „Króla wznoszą się znamiona” i ten właśnie, którym rozpoczęliśmy dzisiejszą Mszę Świętą: „Krzyżu Święty nade wszystko”. (…) ten hymn jest napisany w ten sposób, że jego rytm naśladuje jakby marsz idących na bitwę żołnierzy. Prefacja, jaką kapłan będzie śpiewał, w dzisiejszej Mszy Świętej, będzie pokazywała to, co się dokonało na Krzyżu właśnie jako obraz wielkiej walki, wielkiej bitwy. Na drzewie rajskim śmierć wzięła początek (…) Na drzewie Krzyża powstało nowe życie, a Szatan, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany. (…) ostatnie wersety tego hymnu ukazują Krzyż jako cenę, którą Bóg chciał zapłacić za zbawienie całego świata. Krzyż pokazany jest jako port, w którym świat – rozbitek na morzu odnajduje ostatecznie swą zbawczą przystań. „Tyś jedyne było godne okup ziemi nosić tej i jak żeglarz do przystani ten rozbity przywieźć świat. Ciebie krew obmywa święta, co z Baranka płynie ran”. Z pewnością nikt wtedy, 1450 lat temu, ani królowa Radegunda (…), ani uczestnicy tamtej uroczystości, ani sam poeta (…), który stworzył ten cudowny utwór, nie wiedzieli, że piękno tej poezji tyle lat przetrwa. Można by tak zapytać, jakby na marginesie, które tandetne piosenki dzisiaj w wielu kościołach śpiewane ktoś wspomni za półtora tysiąca lat? (…) Na tej ziemi, na którą królowa Radegunda, (…)  sprowadziła relikwie Krzyża, (…) tam gdzie potem powstała Francja, historia płynęła dalej. U końca XVIII wieku relikwie sprowadzane do kościołów powyrzucano, zbezczeszczono, razem z kośćmi królów. Miał powstać nowy świat, nowa historia. Dlatego niszczono wspaniałe kościoły (…) Wyobraźmy sobie te dwie procesję: procesję z relikwiami Krzyża, w blasku świec, w dymach kadzideł, kiedy ludzie wykonują po raz pierwszy Crux Fidelis – Krzyżu Świętym i to (…) opis „procesji”, w cudzysłowie, z 1790 roku. Oto ludzie piją z naczyń kościelnych. Na śmietnisko powyrzucano relikwie, spalono obrazy i posągi. Ulicą przed deputowanymi idzie ohydna procesję, w której prowadzi się osły ubrane w mitry na głowach, a do oślich ogonów są przywiązane krzyże. Tłum uliczników i kobiet złego życia ubrał się w ornaty i tańczy wobec rządzących. Potem zdzierają z siebie ornaty i rzucają je na ziemię. (…) Znosi się niedzielę i wszystkie święta chrześcijańskie (…) Ma powstać nowy człowiek. Nowa szkoła (…) Model edukacji tej szkoły będzie oparty na zasadach antykatolickich. (…) A myśmy się chlubić powinni krzyżem. Co będzie z tym światem, jeżeli nie Krzyż? (…) Dlatego składamy dzisiaj, (…) my którzy chcemy się chlubić Krzyżem Chrystusa, nasze osobiste grzechy i grzechy świata. Publiczne wykroczenia ludzi, parlamentów, jak i narodów. Zabijanie nienarodzonych, bluźnierstwa, występki, brak skromności, bezwstyd w życiu codziennym, gwałcenie dni świętych i wszystkiego innego (…) Drodzy bracia i siostry, wszyscy musimy sprawiać opór, musimy obierać kierunek przeciwny temu, którym idzie zeświecczone społeczeństwo naszych czasów. (…) Iść drogą Chrystusa, jedynego Zbawcy świata. Zapatrzone i adorujące Krzyż serca pielgrzymów do głębi poruszała muzyka, która – w sakralnej przestrzeni bazyliki jasnogórskiej, zatopionej w dymie kadzidła i brzmieniu dzwonków – dopełniała niebiańskiej rzeczywistości, jakiej dane jest posmakować ludowi bożemu tu na ziemi, podczas sprawowania Najświętszej Ofiary. Zabrzmiał między innymi introit w opracowaniu ks. Kazimierza Pasionka oraz utwory G.P. Palestriny i prof. Stefana Stuligrosza.
 
Na zakończenie Mszy Świętej z blisko tysiąca serc wiernych Tradycji Łacińskiej, zgromadzonych w bazylice, dobył się potężny śpiew „Te Deum laudamus”. Hymn śpiewany był responsoryjnie z wykorzystaniem opracowania prof. Stefana Stuligrosza. Niełatwo oddać słowami to, co czuje się będąc tam, w duchowej stolicy Polski, wznosząc oczy ku górującemu wielkiemu ołtarzowi bazyliki jasnogórskiej i słysząc potężne wykonanie tego poruszającego hymnu. Mnogość przeplatających się doznań, świadomość nieskończonej potęgi Boga, a zarazem Jego namacalna bliskość, poczucie maleńkości człowieka wobec Absolutu, a zarazem duma i radość z bycia wyjątkowym Bożym Stworzeniem, za które Chrystus oddał życie na Krzyżu wstrząsają duszą człowieka.
 
Po przerwie obiadowej, pielgrzymi zgromadzili się w Sali Papieskiej, aby uczestniczyć w spotkaniu formacyjnym. Jednym z prelegentów był ks. Adam Kozak, zaangażowany w organizację Ogólnopolskich Rekolekcji Wiernych Tradycji Łacińskiej – Tradicolekcje. Przybliżył on formułę rekolekcji, opowiedział o ich idei i podstawowych założeniach, jakie mają pełnić w formacji wspólnoty wiernych Tradycji Łacińskiej. Zaprosił też do udziału w kolejnej ich edycji, która będzie miała miejsce w marcu A.D.2020. Podczas spotkania duże zainteresowanie wzbudziło wystąpienie dwóch rodzin, reprezentujących uczestników „Rodzinnej Szkoły Wiary”, organizowanej w ramach dorocznych Ogólnopolskich Spotkań Wiernych Tradycji Łacińskiej – Tradicamp. Opowiedzieli oni o swoich doświadczeniach związanych z udziałem w spotkaniach Tradicamp, o tym jak aktywnie i kreatywnie można spędzić część wakacyjnego urlopu z małym dzieckiem, rozwijając się przy tym w tradycyjnej duchowości. Wzorem roku ubiegłego, do rąk pielgrzymów trafił specjalnie przygotowany „Biuletyn Pielgrzymkowy”. Znalazło się w nim m.in. finansowe rozliczenie ubiegłorocznej pielgrzymki, a także artykuły przybliżające dorobek muzyków, chórów i zespołów związanych z organizacją pielgrzymek Tradiclaromontana. Dzięki temu pielgrzymi mieli okazję lepiej poznać osoby, którym zawdzięczają tak różnorodną, bogatą oprawę muzyczną celebracji liturgicznych. Wiele osób bowiem, delektując się słodkim brzmieniem głosów i instrumentów podczas Mszy Świętych i nabożeństw nie zdaje sobie sprawy, iż za każdym z utworów stoją oddani idei pielgrzymek Tradiclaromontana ludzie, często „najlepsi z najlepszych”, specjaliści od muzyki liturgicznej, o dorobku ogólnopolskim i międzynarodowym. Ich zaangażowanie i talent, w połączeniu z doniosłą rolą, jaką pełni Jasna Góra w sercach wszystkich katolików, ubogaca celebracje liturgiczne w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego na najwyższym poziomie, jakiego próżno szukać gdziekolwiek indziej w kraju. Głos podczas spotkania zabrał także kapelan pielgrzymki oraz przedstawiciel organizatora pielgrzymki, Fundacji Inicjatywa Włodowicka. Poinformowano, iż Fundacja podjęła działania zmierzające do budowy ogólnopolskiego ośrodka formacyjnego, dedykowanego wiernym Tradycji Łacińskiej i poproszono o modlitwę w tej intencji. Informacja ta została przyjęta na sali gromkimi brawami. Budowa takiego ośrodka, będącego całorocznym miejscem formacji duszpasterskiej, jest dla krajowej wspólnoty wiernych Tradycji Łacińskiej naturalną konsekwencją jej rozwoju i umacniania się. Szereg organizowanych corocznie przez Fundację wydarzeń budujących, formujących i integrujących tę wspólnotę przyczynił się do wygenerowania takiej rzeczywistości, w której budowa takiego ośrodka jest potrzebna i z pomocą Bożej Opatrzności i za wstawiennictwem Matki Najświętszej – możliwa.
 
Po zakończonym spotkaniu, pielgrzymi udali się wprost do Kaplicy Cudownego Obrazu, aby tam, przy dźwiękach intrad królewskich, dokonać uroczystego, corocznego Aktu Zawierzenia Wiernych Tradycji Łacińskiej. Tekst aktu zawierzenia, przeplatany hymnem „Bogarodzica”, wezwaniem apelowym „Maryjo Królowo Polski” i suplikacją „Święty Boże” powierzał Trójjedynemu Bogu za pośrednictwem Jasnogórskiej Matki Kościoła całą wspólnotę wiernych Tradycji Łacińskiej, z jej troskami, radościami i nadziejami, jakie upatruje ona niezmiennie w łaskach wypraszanych u Boga przez Najświętszą Matkę, do której ufnie i pokornie się zwraca. Jednocześnie, były to chwile pożegnania Jasnogórskiej Pani, tuż przed wyruszeniem w drogę powrotną do swych parafii, wspólnot i domów.
 
Ostatnim punktem w programie pielgrzymki była wspólna pamiątkowa fotografia przed Bramą Lubomirskich. Tradycyjnie, miejsce, z którego zaledwie dzień wcześniej pielgrzymi ruszali we wspólnej procesji, aby rozpocząć uroczyście swój pobyt w jasnogórskim sanktuarium, stało się miejscem pożegnań i błogosławieństw na drogę powrotną. Coraz częściej jednak, nie są to już pożegnania „do zobaczenia za rok”, ale obietnice spotkań całkiem niebawem, podczas Tradicolekcji lub wakacyjnych spotkań Tradicamp.
 
Pielgrzymka Tradiclaromontana, choć trwa zaledwie dwa dni, które mijają zbyt szybko – bo chciałoby się, aby czas spędzony u Najlepszej Matki trwał w nieskończoność – pozwoliła jednak nabrać innej, zdecydowanie „bożej” perspektywy w spojrzeniu na własne życie i siebie w odniesieniu do Pana Boga. Umocniła wiarę, nadzieję i miłość, jakie pielgrzymi niosą dalej do swych rodzin, parafii i wspólnot lokalnych. Pozwoliła na ponowne odkrycie, co jest w tym doczesnym życiu najistotniejsze, co powinno być dumą i orężem każdego z nas – chlubą i znakiem zwycięstwa.
 
……………………………………………………………………………
 
W tym miejscu Organizator Pielgrzymki – Fundacja Inicjatywa Włodowicka – pragnie złożyć serdeczne podziękowania:
 
• Kapelanowi pielgrzymki o. Krzysztofowi Stępowskiemu CSsR za opiekę duszpasterską, celebrację Mszy Św. i kazanie w Kaplicy Cudownego Obrazu, przewodniczenie Apelowi Jasnogórskiemu i Aktowi Zawierzenia oraz koordynację całości pracy duszpasterskiej księży podczas pielgrzymki;
• Kierownictwu pielgrzymki za całościowe jej przygotowanie organizacyjne i koordynację współpracy miedzy wszystkimi osobami i podmiotami zaangażowanymi w organizację;
• Ks. Adamowi Kozakowi za celebrację głównej Mszy Świętej w Bazylice oraz konferencję poświęcą formacji rekolekcyjnej;
• Ks. dr. hab. Tadeuszowi Gaci za wygłoszenie kazania podczas głównej Mszy Świętej w Bazylice;
• Ks. Grzegorzowi Śniadochowi IPB za celebrację nieszporów i wygłoszenie kazania nieszpornego oraz za pełnienie funkcji diakona podczas głównej Mszy Świętej w Bazylice;
• Ks. Arkadiuszowi Prokopowi za celebrację wieczornej Mszy Świętej w Kaplicy św. Pawła Pierwszego Pustelnika;
• Ks. Pawłowi Gwóździowi za pełnienie funkcji subdiakona podczas głównej Mszy Świętej w Bazylice;
• Ks. Grzegorzowi Klai za celebrację Mszy Świętej w intencji pielgrzymów duchowych w Kaplicy Najświętszego Serca Jezusowego;
• Ks. Piotrowi Świerczkowi za przewodniczenie i rozważania Drogi Krzyżowej;
• Ks. Kamilowi Mielniczukowi za asystę przy nieszporach oraz pełnienie funkcji krucyferariusza podczas głównej Mszy Świętej w Bazylice;
• Ks. Arturowi Zmyślonemu za asystencje przy nieszporach;
• Br. Marcinowi Wojtczakowi SDS za poprowadzenie różańca i rozważania w Bazylice;
• wszystkim Księżom towarzyszącym pielgrzymom w ich drodze na Jasną Górę, za opiekę duszpasterską oraz za cierpliwą i ofiarną posługę w konfesjonałach;
• Ministrantom z warsztatu ministranckiego w ramach spotkań Tradicamp oraz Duszpasterstwa Tradycji Katolickiej Archidiecezji Poznańskiej i Duszpasterstwa Tradycji Łacińskiej Archidiecezji Wrocławskiej za posługę podczas wszystkich wydarzeń liturgicznych
• Ceremoniarzom Krzysztofowi Tomczykowi oraz Marcinowi Reklińskiemu za posługę, a w szczególności za organizację posługi ministrantów podczas wszystkich wydarzeń liturgicznych;
• wszystkim pozostałym ministrantom za posługę;
• Braciom zakrystianom i Siostrom zakrystiankom oraz Strażnikom Jasnogórskim za wszelką pomoc i ich ofiarną pracę;
• Zespołowi „Jerycho” pod dyrekcją Bartosza Izbickiego za śpiew chóralny podczas Mszy Św. w Kaplicy Cudownego Obrazu;
• Chórowi Schola Cantorum Misericordis Christi z Białej Podlaskiej wraz z organistą Piotrem Arseniukiem pod dyrekcją Piotra Karwowskiego za śpiew chóralny podczas Mszy Św. w Bazylice Jasnogórskiej;
• Marcinowi Lauzerowi – Organiście Bazyliki Jasnogórskiej za grę organową podczas Mszy Św. i nabożeństw w trakcie całej pielgrzymki;
• Jasnogórskiemu Oktetowi Dętemu pod dyrekcją Marka Piątka za grę intrad podczas Aktu Zawierzenia;
• Wolontariuszom pracującym przy pielgrzymce: Agacie Jastrząbek, Rafałowi Kaczmarkowi, Miriam Komarowskiej, Piotrowi Kozłowskiemu, Urszuli Rukat, Rafałowi Rukat, Katarzynie Słoniowskiej, Jakubowi Słoniowskiemu, Annie Ślusarz, Krzysztofowi Tomczykowi i Agnieszce Zieńczuk za wszelkie prace organizacyjne przed i w trakcie trwania pielgrzymki;
• Grzegorzowi Sekulskiemu za pełnienie funkcji fotografa pielgrzymki;
• Wspierającym organizacyjnie pielgrzymkę z poszczególnych wspólnot pilotom przewozów;
• Księżom i świeckim którzy włączyli się w promocję pielgrzymki w swoich wspólnot;
• Wszystkim osobom, które pracą, modlitwą lub ofiarą wsparły organizację pielgrzymki.
• Szczególne podziękowania Fundacja Inicjatywa Włodowicka składa Ojcu Kustoszowi Jasnej Góry wraz z jego współpracownikami oraz wszystkim Ojcom Paulinom na czele z Ojcem Przeorem za wszelką pomoc, życzliwość i zaufanie.
 
Redakcja Tradiclaromonatana.pl

FOTOGALERIA

VIDEOGALERIA

Chcesz dostawać nowe aktualności na e-mail? Zapisz się do Newslettera!

ZAPRASZAMY

Zapisz się do Newslettera!

Dołącz do naszej listy mailingowej, aby otrzymywać najnowsze wiadomości od naszego zespołu ds. Tradiclaromontana.

Pomyślnie wysłałeś wiadomość!